Jezioro Nakuru

Pin
Send
Share
Send

Dzień 2: NAIROBI - LAKE NAKURU

Niedziela, 31 października 2010 r

Dzwoni telefon. Jak Co słychać Jeśli ustawimy alarm komórkowy na 5 rano, jak może być telefon? Tak, to telefon mówi nam, że jest 5.30 i że o 6 rano musimy być w recepcji, aby wyjechać na Jezioro Nakuru.
Czas nie był dobry przez telefon i zasnęliśmy, czas wziąć prysznic, naprawić plecaki i zejść do recepcji hotelu Meridien. Nasz pierwszy dzień w Kenia Zacznij od wyścigów.
Schodzimy do recepcji i mamy szczęście, że nie jesteśmy ostatni, przynajmniej zejdziemy z wyścigami.
Mówią nam, że zjemy śniadanie z punktu widzenia, który jest w drodze doJezioro Nakuru, punkt widokowy w Rift Valley.
Wsiedliśmy do ciężarówki z plecakami, usiedliśmy i po raz pierwszy zaczęliśmy z ciężarówką wycieczka do Kenii i Tanzanii.
Po godzinie i szczycie po drodze docieramy do naszego pierwszego przystanku.


Poszliśmy z zamkniętymi „oknami” ciężarówki, więc nie widzieliśmy zbyt wiele krajobrazu, odtąd będziemy otwierać wszystko, aby cieszyć się drogą, którą podróżujemy.
Wysiedliśmy z ciężarówki i znaleźliśmy pierwszy krajobraz, Rift Valley.
Robimy zdjęcia rygorystyczne, a następnie zaczynamy obserwować każdy szczegół: łazienki, małe sklepy, ludzie, którzy przestają na nas patrzeć ... wszystko jest dla nas nowe.
Rytuał posiłku jest dość prosty, ale nie mniej ważny.
W ciężarówce jest kierowca, kucharz i asystent, ale każdy pomaga zarówno w przygotowaniu posiłków, takich jak czyszczenie talerza, szklanki ...
Nie jest to obowiązkowe, ale w przypadku tego rodzaju podróży jest logiczne ... i będziemy to robić codziennie jako coś całkowicie naturalnego.
Śniadanie zwykle składa się z tostów, płatków, masła lub dżemu, kawy lub mleka i owoców.
Przed jedzeniem są 3 osoby z mydłem i wodą do dezynfekcji rąk.
Przed każdym posiłkiem lub przygotowaniem tego musimy przejść przez wioski.
Nasze pierwsze śniadanie w środku spektakularnego miejsca (nie wiemy jeszcze, co nas czeka później !!) i zakładamy buty.
Potem dają nam trochę czasu na pójście do łazienki, zrobienie zakupów na stoiskach i niewiele więcej.
Po około godzinie postoju ruszamy w stronę Jezioro Nakuru.
Rano przewodnik wyjaśnił, że najlepiej jest zrobić łódź między grupą i kupić napoje i przekąski.
W ciężarówce nosimy specjalnie do tego przeznaczoną lodówkę.
Więc nie myślimy o tym i bezpośrednio decyduje administrator i wkładamy pieniądze na posiadanie łodzi.
Przed przybyciem do jeziora zatrzymaliśmy się w wiosce, aby kupić napoje i jedzenie dla całej grupy, która przetrwała do Tanzanii.
Sprawiliśmy, że cała grupa stała się super i tam mieliśmy pierwsze komercyjne doświadczenie.
Wiele osób pracuje w supermarkecie, stoimy na półkach z ciekawością, aby zobaczyć każdy produkt !!
Przed opuszczeniem miasta skorzystaliśmy z usług w barze w pobliżu supermarketu.
Przewodnik mówi nam, że dawanie napiwków, niektórzy super chłopcy, zabiorą cały zakup do ciężarówki.
Robimy to i stajemy na rozdrożu jako „guiris”, najgorsza rzecz, jaka istnieje… gdy tylko zaniedbujesz samochód, który hamuje u twojego boku…
Gdy dojeżdżamy do ciężarówki, mamy grupę chłopców, którzy próbują sprzedać nam wszystko, od przewodników po suahili, przez bransoletki, po maski ...
W końcu niektórzy kupują ... wygląda, że ​​jesteśmy konsumpcjonistami !! Pierwszy dzień i już robimy zakupy!
Po kilku godzinach docieramy do wejścia do Parku Narodowego Nakuru Lake.
Podróż jest bardzo przyjemna, z muzyką w ciężarówce, opowiada o kraju, a zwłaszcza patrzy na krajobraz.
To, co mnie najbardziej zafascynowało i co zrobi na mnie największe wrażenie podczas całej podróży.
Zatrzymaliśmy się przy wejściu Park Narodowy Nakuru Lake więc przewodnik bierze pozwolenia i zaczynamy widzieć pierwszych Beduinów, dlatego przed zatrzymaniem ostrzegają nas, abyśmy zamknęli plandeki ciężarówki, ponieważ małpy próbują wejść i zabrać to, co znajdą.
Robimy mały postój, wysiadamy, rozciągamy nogi i po 15 minutach wyruszamy na pierwsze safari !!!
On Park Nakuru Lake Charakteryzuje się ogromną koncentracją zwierząt, które znajdują się na „kilku” kilometrach kwadratowych i jak tylko rozpoczynamy safari, spotykamy je… możesz sobie wyobrazić krzyki, zdumienie, emocje… na widok pierwszych gazel, zebry…
Wtedy pamiętalibyśmy ten dzień jako anegdotę ... w końcu w każdej chwili widzimy zebry i gazele !!


Park Narodowy Nakuru Lake w Kenii

Pierwszy prezent, jaki otrzymaliśmy, zatrzymując się przed stadem bawołów, nagle chłopiec z grupy, ostrzega, że ​​rodzi się ... zdziwiony, że zaczęliśmy robić zdjęcia bez zatrzymywania się i komentowania tego, co żyjemy.
Po chwili więcej safari, podekscytowani, zatrzymaliśmy się w punkcie widokowym, z którego moglibyśmy być przed panoramicznym widokiem na całe jezioro z flamingami, pelikanami i bawolą wodą pitną, spektakularne widoki.


Park Narodowy Nakuru Lake w Kenii

Park Narodowy Nakuru Lake w Kenii

Tam po raz pierwszy zobaczyliśmy rudych i pół niebieskich skowronków, którzy towarzyszą nam podczas naszej wycieczki po Afryce.


Park Narodowy Nakuru Lake w Kenii

Po tym krótkim postoju, gdy większość z nas topi kamery, zabierają nas na pole namiotowe, aby zrobić pierwszy posiłek w środku Park Narodowy Kenii.


Park Narodowy Nakuru Lake w Kenii

Pierwszą rzeczą, jaką widzimy, jest to, że jest to pole kempingowe, ale nie jest ogrodzone i nie ma ochrony ... i jesteśmy otoczeni przez Beduinów! Pierwszą rzeczą, jaką robimy, pamiętając zalecenia przewodnika, jest dobre zamknięcie ciężarówki i pozostawienie niczego luźnego.
Pomagamy kucharzowi i jego asystentom w przygotowaniu jedzenia, zanim rytuał wodny zostanie spełniony jeden po drugim, więc zaczniemy gotować, mając bardzo czyste ręce!
Posiłek składa się z całej sałatki, kiełbasy, sera i chleba.
The Kenijskie posiłki z safari zawsze tak będzie, więcej niż mocny posiłek, przekąska i kolacje będą bardziej obfite.
Chociaż trzeba powiedzieć, że choć wydaje się mało, w porze lunchu zawsze pozostało jedzenie !!
Po obiedzie mamy gorącą wodę na herbatę lub kawę, więc niektórzy z nas korzystają z okazji (którą będziemy mieli prawie codziennie).
Po odpoczynku, zmywaniu naczyń, zbieraniu stołów i krzeseł, zaczynamy od nowa, musimy kontynuować safari.
Po krótkim czasie widzimy pierwszego nosorożca, pierwszego z wielkiej piątki: nosorożca, słonia, lwa, bawołu, lamparta.
Jeśli zebry wywołały emocje, nosorożec był już maksimum. Pokazuje, że to nasz pierwszy dzień safari, widząc nas z daleka.
Mamy nadzieję, że zbliżysz się, aby mieć lepszy widok z aparatem i lornetką, i jesteśmy zaskoczeni pięknem tego zwierzęcia.
Za każdym razem, gdy zatrzymujemy się na zwierzę, zostawiają nas na chwilę, aby móc je zobaczyć, robić zdjęcia ... itp.
Nie zatrzymujemy się przed zwierzętami, które będziemy ciągle oglądać, takimi jak zebry, antylopy ... w tych przypadkach zatrzymujemy się tylko wtedy, gdy jest coś ciekawego lub jest to duża grupa.
Wszystkie te rzeczy zostały nam wyjaśnione przewodnik po naszym safari, podczas gdy my kontynuujemy nasz pierwszy safari w Kenii.


Park Narodowy Nakuru Lake w Kenii

Tutaj zaczynam patrzeć w niebo, jest to coś, co przynoszę ze sobą, jako prezent, kiedy przybyłem do Hiszpanii, nigdy nie widziałem tak spektakularnego nieba !!
Dojeżdżamy nad jezioro i mamy piękny widok, więc zejdźmy na dół i zróbmy zdjęcia, a nawet podejdźmy dość blisko brzeg jeziora Nakuru.


Park Narodowy Nakuru Lake w Kenii

Kiedy wracamy, jesteśmy zaskoczeni, widząc dwa nosorożce znacznie bliżej niż poprzednie. Jak możesz sobie wyobrazić, wróciliśmy z ładunkiem z aparatami!
Reszta safari była cichsza, mówiąc, że jedziemy na kemping.
Duże stado bawołów i hieny dość daleko.


Park Narodowy Nakuru Lake w Kenii

Aby zakończyć Safari w Nakuru LakeDziś mamy kolejną niespodziankę: grupa żyraf wśród drzew i jeszcze dwa nosorożce, ale tym razem jeszcze bliżej. Myśleliśmy, że to niesamowite, co widzieliśmy i wciąż zastanawialiśmy się, co na nas czeka !! Że miało być „znacznie lepiej”.


Park Narodowy Nakuru Lake w Kenii

Dojeżdżamy do pola namiotowego i pierwszą rzeczą, jaką widzimy, jest to, że jest otoczone przez Beduinów.
Przewodnik, abyśmy czuli się bezpieczniej, powiedział nam, że ostatnio niektóre lwy przyszły napić się obok kempingu.
Możesz więc sobie wyobrazić spokój, z którym stawiamy czoła naszemu pierwszemu Sklep montażowy w Kenii a później tam noc !!
Pierwszą rzeczą, którą zrobił przewodnik, było przekazanie nam lekcji montażu w warsztacie, a następnie w parach poszliśmy poszukać materiałów i zacząć je montować ...
Zajęło nam to pół godziny (to pierwszy dzień !!), a potem poszliśmy na spacer. Niewiele, bo ze zwierzętami nie mieliśmy odwagi i oni nam to polecili.
Tak więc dotarliśmy do wodospadu, który był blisko i znowu do dzielnicy handlowej.
Tam mieliśmy latrynę, więc tego dnia wziął prysznic z „chusteczkami” i wszedł do łazienki z chusteczką na nosie, aby przyćmić zapach.
Ale to miejsce było tego warte… co robi dzień bez prysznica, jeśli możesz spać w środku tego środowiska?
Po tym wszystkim zaczęło padać, więc zamontowaliśmy coś w rodzaju dachu nad stołami i ustawiliśmy na obiad.
Harmonogram będzie dość ścisły każdego dnia, a kolacja rzadko będzie później niż o 8.
Obiad był niesamowity. Mamy pierwszą zupę (którą będziemy spożywać każdego dnia na różne sposoby) i drugą w cieście z ziemniakami i warzywami.
Po tym mamy owoce.
Przed pójściem spać stawiamy się przy ognisku, a nasze kawy komentują dzień, rozmawiają o jutrze, a szczególnie cieszą się niebem Kenia Z większą ilością gwiazd niż kiedykolwiek widziałem!

Zapomniałem powiedzieć, że namioty mają 1,80 cm wysokości i są dość duże, jak co noc kładziemy dwa oddzielne łóżka pojedyncze z materacami !!
Na nic nie możemy narzekać, infrastruktura jest idealna!

W nocy słyszymy płacz beduinów, niektóre wycie ... początkowo budzi to lęk, ale emocje dnia mogą nas spotkać i po dobrym śmiechu, gdy zobaczyliśmy się w workach, upadamy jak dzieci.
Jutro będzie inny dzień ...

3 dzień
LAKE NAKURU - MASAI MARA

Pin
Send
Share
Send