DROGA WEDŁUG TASMANII. ETAP 4: PÓŁNOCNE WYBRZEŻE

Pin
Send
Share
Send

W naszym czwarty dzień w Tasmanii, podróż doprowadziła nas do zbadania północne wybrzeże wyspy. Z Devenport, brama dla przybywających promem z Melbourne, do Stanley, gdzie znajduje się imponujący The Nut, wygasły wulkan, którego szczyt można pokonać podczas prostej wędrówki. Powiemy Ci więcej o głównych przystankach, co zobaczyć, co robić i gdzie się zatrzymujemy.

Oto główne dane:

  • Punkt początkowy: Liffey Falls
  • Punkt końcowy: Burnie
  • Łączny km: 298 km

Kemping Liffey Falls zaginął w środku lasu, ale było to idealne miejsce, by być trochę jak natura. Miał miejsca do pożarów, łazienkę i oczywiście blisko Liffey upada. Z kempingu jest 3 km droga do wodospadów przez bardzo gęsty las deszczowy. Wyszedłem o 8:30, kiedy słońce wciąż nie było widoczne bezpośrednio na niebie, a czasami wydawało się, że jest w nocy. Sam wodospad nie jest zły, ale wędrówka jest doskonałą opcją na rozciąganie. Zakłada się, że jest to 3 godziny, ale przejście na światło trwa 2 lub nawet krócej.

Uważaj, ponieważ aby dotrzeć do tego kempingu, asfaltowa droga zamienia się w żwirową ścieżkę kilka kilometrów za Liffey, zakładamy, że w deszczowe dni może się to dość skomplikować. Droga biegnie źle aż do przejścia do Golden Valley. Ten, który jedzie na parking Liffey Fall, którego nie zrobiliśmy, ale kiedy go przejechaliśmy, okazało się, że jest dość podejrzany ...

Liffey upada

W Devonport Zatrzymaliśmy się na śniadanie. Jest to wejście do Tasmanii wielu z tych, którzy przybywają przez morze z Melbourne. Dla nas był to początek trasy, która nas zaprowadziła eksploruj północne wybrzeże wyspy. Odkryliśmy, że jest bardziej skalisty i dziki niż wschodnie wybrzeże. Jest ich kilka malownicze drogi które są warte drogi do Stanley:

  • Ten, który dociera do małego miasteczka Penguin (Penguin Rd)
  • I ten, który idzie do Table Cape Lighthouse (Tollymore Road)

Widoki na północne wybrzeże Tasmanii z malowniczej drogi

Co byś zrobił, gdybyś przejechał miasto, które nosi nazwę jednego z twoich ulubionych zwierząt? Jasne, przestań! A jeśli wszystko w mieście jest ozdobione jego wizerunkiem z innych powodów. Tak było w przypadku Pingwin, gdzie znajdziesz pingwiny w pojemnikach, witrynach sklepowych, tablicach informacyjnych, huśtawkach dla dzieci, ławkach (i dlatego moglibyśmy kontynuować listę do końca artykułu) ... I oczywiście tam, gdzie jest gigantyczny pingwin.

Dotrzyj do miastaStanley Miał tylko jeden powód:Orzech: wygasły wulkan, na którego szczycie znajduje się obwód około 2 km. Spacer jest łatwy w tempie, skomplikowaną rzeczą jest wspiąć się na szczyt „La Nuez”, odbywa się to przez bardzo stromą rampę, która wznosi się z poziomu morza do 140 metrów, na długości zaledwie 400 metrów. Jeśli jesteś leniwy, możesz także wspiąć się na wyciąg krzesełkowy 10AUS.

Nie trzeba dodawać, że stamtąd widoki są wspaniałe. Na różnych wybrzeżach jest kilka punktów widokowych, które byłyby o wiele przyjemniejsze, gdyby burza nie spadała na twoją głowę ... Widzieliśmy także kilka wallabies, których deszcz nie obchodził.

Idę po Orzechu

Widoki ze szczytu The Nut w Stanley

Wracamy do Burnie, by zostać w Caravan Park Ocean View (Witryny o wartości 25 USD z elektrycznością) musieliśmy ładować akumulatory i gorący prysznic. Tam spotkaliśmy Hiszpankę i jej włoskiego chłopaka, którzy mieszkają i podróżują w Australii od ponad dwóch lat, nie mniej niż pracując na wyspie Phillip i Tasmanii! Idź dwa sitiazos!

Widoki z drogi do latarni morskiej

Pin
Send
Share
Send