MOTOTRIP POPRZEZ INDIE POŁUDNIOWE. ETAP VII: MAMALLAPURAM - TIRUVANNAMALAI

Pin
Send
Share
Send

Alarm włącza się o godzinie 06:30. Cholerny piekielny aparat, czyż nie jest prawdopodobne, że podczas podróży możesz wstać, kiedy chcesz? No nie, szczególnie jeśli Rober jest gotowy, aby rozpocząć nowy etap naszej podróży motocyklem przez południowe Indie. Pociesz się!

Wyjeżdżamy z Mamallapuram, świetnego miejsca na spędzenie kilku dni i kierujemy się w stronę Tiruvannamalai. Tiruvanna co? Ponieważ Tiruvannamalai to indyjskie miasto, które strzeże jednej z najbardziej fascynujących świątyń w całym kraju. Chociaż przed przyjazdem mamy kilka przygód na drodze.

UWAGA: JEŚLI JESTEŚ FRANK DE LA JUNGLA NIE PRZECHOWYWAJ CZYTANIA.

Jechaliśmy drogą, kiedy widzimy, że dwa motocykle, które jadą przed nami, zmieniają kurs, zwalniają i przyspieszają.Co słychać Kolejna szalona ciężarówka? Kolejny szalony tuktuk? Ach nie, to tylko gałąź! Czekaj, gałęzie się nie ruszają ... wąż!I zas, jak ten przed nami, uderzyliśmy ją.

Co za strach! Pieprzony był gigantyczny i poruszał się jak szalony, chcielibyśmy widzieć się z zewnątrz z twarzą odłączoną i unoszącymi nogi do góry ... chyba że wąż (nie uwierzysz nam, ale wyglądał jak kobra królewska) daj mu skoczyć i złap jedną z naszych nóg. Oczywiście, gdy niebezpieczeństwo minęło, obejrzeliśmy się i zobaczyliśmy, jak ucieka ... na szczęście oburzenie nie było śmiertelne. Z wężem wciąż w głowie mijamy piękną wioskę Gingee pełną gór usianych świątyniami i świątyniami. Jak dziwne, że nie ma go w żadnym przewodniku! Jeśli planujesz trasę przez Tamil Nadu, nie przegap tego idyllicznego zakątka. Zatrzymaliśmy się na śniadanie i mieliśmy mieszankę pikantnych przekąsek ... nic lepszego niż rozpoczęcie dnia od węża i jedzenia bułek pieprzowych. Mmm!

Na szczęście dzień się poprawiał, a kiedy przybyliśmy do Tiruvannamalai, znaleźliśmy mały hostel i nie poszliśmy odwiedzić jego wspaniałej świątyni: świątyni Sri Arunachaleswarar. Jak zawsze, show jest gwarantowane: oferty, oferty i starsze panie, które cię pozdrawiają, dzieci, które szukają cię oczami i uśmiechają się do ciebie, młodzież, która stara się być przewodnikiem na cały dzień i nieoczekiwane spotkania.


W ten sposób poznaliśmy parę z małego miasteczka w pobliżu Kanyakumari. Rozmawialiśmy przez chwilę i zrobiliśmy kilka zdjęć. Po chwili podeszli także do nas pracownicy świątyni i poprosili nas o zdjęcia. Jeszcze raz potwierdzone są dwie rzeczy:

  • Hindusi to przeważnie gościnni, przyjaźni i mili ludzie
  • Uśmiechy są uniwersalnym językiem.

W Tiruvannamalai zostajemy tylko jeden dzień, ponieważ używamy go jako miejsca tranzytowego, aby wyznaczyć kurs na Tiruchirappalli lub Trichy dla przyjaciół i ukończyć zwiedzanie świątyń przez Tamil Nadu.

PRZYDATNE INFORMACJE

Zakwaterowanie: W centrum Tiruvannamalai znajduje się kilka małych hoteli. Zapytaliśmy w najlepszym z nich, ale ceny były wygórowane, więc poszliśmy kilka metrów później, gdzie znaleźliśmy prostszy hotel, w którym zatrzymaliśmy się na jedną noc i zapłaciliśmy 400 INR.

Odwiedź:Około 40 lub 50 km od Tiruvannamalai znajduje się małe miasteczko Gingee, które zasługuje na szerszą wizytę niż my. Ma ściany, świątynie wysoko w górach, piękne pola ryżowe ... daje poczucie, że jest to skarb do odkrycia.
Świątynia Sri Arunachaleswarar znajduje się w centrum miasta i jest bezpłatna (jak większość świątyń Tamil Nadu).
W mieście rozsiane są różne cukiernie, w których można napić się słodkiego lub świeżo wyciśniętego naturalnego soku.

Podróż:W sumie pokonaliśmy 186 km w 4 godziny. Najpierw wybraliśmy Highway 49B, co nie jest złe, ale jest dość wolne. Następnie bierzemy NH-45 (oczywiście!), Co jest znacznie szybsze. Ostatni kilometr, który pokonaliśmy na autostradzie 66, był najtrudniejszy, ponieważ jest w złym stanie i jest w budowie wiele odcinków. Dużo czasu zajęło nam pokonanie kilku kilometrów.

Pin
Send
Share
Send