Dzień 9: JODHPUR - RANAKPUR - FUERTE DE KUMBALGARH - UDAIPUR
Środa, 9 maja 2012 r
Dzisiaj wstaliśmy jak róże! To zachęciło nas do rozpoczęcia dnia Indie Wygląda na to, że powoli odzyskujemy siły. Po śniadaniu (tosty i banany ... jak zawsze) wyruszyliśmy na Świątynia Ranakpur.
Pomysł wyjazdu o godzinie 9, nieco później niż zwykle, jest przyczyną mniej więcej 3 godzin podróży i podróży Główna świątynia Ranakpur, Chammukha Mandir, otwiera się o godzinie 12 rano.
Więc nie warto wcześnie wstawać! I wbrew temu nie możemy nic powiedzieć 🙂 A tym bardziej, że tak bardzo cenimy sobie możliwość przebywania w łóżku w naszym pokoju w hotelu Ajit Bawan przez chwilę.
Krajobraz tej podróży do Ranakpur Nie jest tak sucha jak poprzednie i staje się bardziej znośna, pokazuje, że oddalamy się od pustyni ...
Droga ostatniej godziny drogi jest dość zła i nie pozwala nam odpocząć. Nie ma ani jednego centymetra, który zostałby zapisany w zlewie. Jeśli coś mogę o tym powiedzieć wycieczka do Indii Dzisiaj drogi są w budowie.
Jest za kwadrans dwunasta, a Mahendra zatrzymuje nas w mieście przed dotarciem do Świątynia Ranakpur abyśmy mogli obejść rynek i zrobić kilka zdjęć, aby skorzystać z tego przedziału czasowego, jaki mamy przed otwarciem.
Obrazy w Ranakpur
Typowy autobus w Indiach
O 12 i wkrótce idziemy do Świątynia Ranakpur i po zapłaceniu 100 rupii za każdy aparat i 100 rupii kaucji za niektóre spodnie dla Rogera (który wszedł w zbyt krótkie spodnie, nieśli go tylko nieco poniżej kolana).
Mówią mu, że później, przy wyjściu, zostanie mu zwróconych 80 rupii z tego 100 depozytów.
Idziemy do wejścia, aby zostawić buty i wreszcie podziwiać to, co powiedziano nam, że jest jedną z najlepszych świątyń w Indiach.
Nie będziemy zajmować się historycznymi wyjaśnieniami, głównie dlatego, że tak bardzo nie lubimy dzienników z podróży, ponieważ mamy przewodnik i ponieważ nie możemy tu wyjaśnić zbyt wiele „wrażeń” z wizyty, lepiej umieścić trochę zdjęcia
Już przewidujemy, że nikt nie oddaje sprawiedliwości temu, co naprawdę widzieliśmy.
To naprawdę imponująca Świątynia, z rzeźbami, które wychodzą z otwartymi ustami.
Przybywając do Mandir Chaumukha. Świątynia Ranakpur
Chaumukha Mandir.Świątynia Ranakpur
Chaumukha Mandir.Świątynia Ranakpur
Szczegóły Chairukha Mandir.Świątynia Ranakpur
Chaumukha Mandir
Więcej praktycznych informacji na temat przygotowania podróży do Indii
- 10 niezbędnych miejsc do odwiedzenia w Indiach
- 10 podstawowych wskazówek dotyczących podróży do Indii
Chaumukha Mandir.Świątynia Ranakpur
Chaumukha Mandir.Świątynia Ranakpur
Podziwiając Mandir Chaumukha.Świątynia Ranakpur
Chaumukha Mandir
Co jakiś czas pojawia się jakiś mnich oferujący nam przewodnictwo, grzecznie odmawiamy i nie nalegamy zbyt wiele.
Chaumukha Mandir.Świątynia Ranakpur
Chaumukha Mandir.Świątynia Ranakpur
Chaumukha Mandir
Chaumukha Mandir
Chaumukha Mandir
Chaumukha Mandir
Chaumukha Mandir.Świątynia Ranakpur
Chaumukha Mandir
Szczegóły Chaumukha Mandir
Chaumukha Mandir
Chaumukha Mandir
Chaumukha Mandir.Świątynia Ranakpur
Niesamowita rzeźba w mandirie Chaumukha
Pożegnanie z Mandirem Chaumukha
Mandir Chaumukha w całości.Świątynia Ranakpur
Chaumukha Mandir
Chaumukha Mandir
Wyszliśmy Ranakpur z otwartymi ustami, jak to się stało w wielu miejscach, ale szczególnie w tym jednym. Bez wątpienia jedno z najlepszych doświadczeń, jakie do tej pory mieliśmy.
Ranakpur Super
Stąd odwiedzimy pozostałe 2 Świątynie zagrody, ale nie można powiedzieć, że widziałem główną, przynajmniej dla nas, one stopniowo nas znają.
Chociaż skoro jesteśmy, musisz je odwiedzić.
Jest prawie druga po południu, więc mówimy Mahendrze, że zanim poszliśmy fort Kumbhalgarhwolimy przestać jeść.
I tak robimy. Zatrzymaliśmy się w restauracji Aranyawas kilka kilometrów od Ranakpur.
Tam jemy smażonego ryżu i kanapkę, co pokazuje, że nie chcemy dziś zbytnio ryzykować, że jesteśmy lepsi, piwo i colę za 800 rupii.
Prawda jest taka, że pokazuje w środowisku, że jest to strona poświęcona turystyce, a także cena za to, co jedliśmy, to carrillo :))
Odtąd do fort Kumbhalgarh na mapach Google napisano, że jest 9 km ... kłamstwo !!! To Przybyło nam półtorej godziny!
To indyjska górska droga, która przecina imponujący rezerwat, w którym powstają safari 4 × 4, aby zobaczyć pantery, niedźwiedzie ... Nie wiemy, czy się zobaczą, czy nie ...
Chociaż na początku, kiedy przeczytaliśmy o stronie, pomyśleliśmy, że wizyta w rezerwacie może być w porządku, ostatecznie jednak odrzuciliśmy ją z powodu braku czasu.
Raz w fort Kumbhalgarh sfotografowaliśmy rygor z punktu widzenia, a następnie udaliśmy się do wejścia w obawie przed najgorszym ... wspinaniem się, jakie nam pozostało.
I to jest upał !!!
Fort Kumbhalgarh
Płacimy 200 rupii, i gotowe.
Wejście doFort Kumbhalgarh
Fort Kumbhalgarh
Fort Kumbhalgarh
Fort Kumbhalgarh
Fort Kumbhalgarh
W końcu dotarliśmy !!! Fort Kumbhalgarh
Pozostawiając za Fortem Kumbhalgarh
Teraz nadszedł czas, aby przejść do Udaipur.
Obliczamy około 2 godzin podróży. Tutaj widzimy Indie bardziej wiejska, ta, która czasami powoduje, że nasze serca się kurczą. Krajobraz całkowicie się zmienił.
Wsiadamy do samochodu i widzimy, że wszystko dzieje się tak, jak w filmie ... wydaje się, że coś nie idzie z nami, ale jednocześnie czujemy się wewnątrz scen. Jesteśmy ich częścią. Jest to coś, co przydarzyło się nam podczas naszej podróży do Indonezji w zeszłym roku, coś dziwnego, co czujemy, gdy jesteśmy w innym kraju i podróżujemy samochodem.
Widzimy kobiety niosące różne rzeczy na głowach, dziewczyny niosące ogromne dzbany z wodą ... kobiety pracujące w budownictwie ...
Podobnie jak ten obraz, widzimy również kolor. Odkąd weszliśmy do tej części Indie, zmieniły się kolory sari i turbanów, mają więcej kolorów: jasnoczerwony, fuksja, pomarańczowy ... wszystko to kontrastuje z krajobrazem, czasem ponuro.
To Indie, czysty kontrast. Albo ją kochasz, albo nienawidzisz. Ale to nie może pozostawiać cię obojętnym.
Około 20 kilometrów od Udaipur klikamy i musimy się zatrzymać, a niebo czasami robi się czarne, zarówno dlaczego robi się ciemno, jak i dlaczego grozi burza!
Jesteśmy tam przez jakiś czas, podczas gdy od czasu do czasu zbliża się wieśniak, aby zaprosić nas na herbatę lub kawę w domu ... To jest dobroć, a reszta to nonsens! Odrzucamy te zaproszenia, nie z braku pożądania, jeśli nie dlatego, że nie chcemy zostawiać Mahendry w spokoju z tym „perkalem”.
W końcu między Mahendrą a kierowcą, który zatrzymał się, by mu pomóc, udaje się zmienić koło i wracamy na drogę.
Na Udaipur zarezerwowaliśmy hotel nad jeziorem, ale okazuje się, że jest zamknięty i Mahendra zarezerwował dla nas inny, Ramada Udaipur Resort & Spa.
Tym razem mamy Ramada ... prawda jest taka, że pierwsze wrażenie nie jest zbyt dobre, nie jest złe, na odwrót, to kompleks hotelowy, który jest bardzo szczegółowy.
Ale może właśnie z tego powodu nie do końca nas przekonuje.
Możemy więc spodziewać się, co nas czeka… 10 euro za 24-godzinny Wi-Fi. Oszaleli?
W nocy mają tylko kolację w formie bufetu ... ożywianą muzyką na żywo, która nie pozwala nam odpocząć aż do tylu ...
Oczywiście, idealny pokój i czystość ... mmm ... możemy mu nadać 7. Wszystkie klasyfikacje Indie!! 🙂
I z nimi idziemy spać. Jutro musimy odwiedzić Udaipur!!
UDAIPUR