Z Arushy na Zanzibar

Pin
Send
Share
Send

Dzień 11: ARUSHA - ZANZIBAR (PLAŻA KIZIMKAZI)

Wtorek, 9 listopada 2010 r

Dzisiaj jest pierwszy dzień, w którym nie wstajemy wcześnie w ścisłym tego słowa znaczeniu. Spotykamy się o 10 rano, aby wyjść z hotelu i iść do Lotnisko Arusha złapać samolot, który nas zabierze z Arushy na Zanzibar.
Mamy dość spokojne śniadanie, pakujemy torby i o 10 rano wszyscy jesteśmy gotowi do rozpoczęcia drugiej części naszej podróży.
Po godzinie, ponownie przekraczając Arushę, dotarliśmy na lotnisko.
Pierwsze wrażenie ma na nas wpływ. To jest mini lotnisko.
Nasz przewodnik przyspiesza procedury, więc nie będziemy musieli pokazywać paszportów, po prostu zważ torby. Możemy nosić torbę ręczną, która nie waży więcej niż 10 kilogramów oraz walizkę (nie sztywną), która nie przekracza 15 kilogramów.


Przechodzimy zmiany i wszyscy, mniej więcej, dźwigamy te kilogramy. Chociaż niektóre, najbardziej i najmniej, napięliśmy dodatkową torbę.
Ponieważ mamy 18 pasażerów, dzielą nas na 2 grupy, jedną z 13 i jedną z 5.
Czas trwania lot z Arushy do Zanzibaru To jest 1 godzina 40 minut.
Teraz nadszedł czas, aby poczekać pół godziny w najbardziej podstawowej poczekalni, kiedy nadejdzie czas wejścia na pokład.
W tym czasie pożegnaliśmy się z przewodnikiem i personelem i zostawiliśmy za sobą 11 dni safari w Kenii i Tanzanii.
Przewodnik mówi nam, że personel jest z nas bardzo zadowolony, więc wyobrażamy sobie, że wskazówka, którą zostawiliśmy, wydawała się całkiem dobra, ponieważ prawda jest taka, że ​​nie mieliśmy odniesienia i nie chcieliśmy zawieść.
Prawda jest taka, że ​​byli świetni, zarówno kucharz, jak kierowca, jako asystent ... ludzie, którzy traktują swoją pracę poważnie i współpracują, aby taka podróż była niezapomniana.
Zanim się zorientujemy, żegnamy się i wracamy do pokoju Lotnisko Arusha, gdzie zadzwonią do nas na pokład samolotu Arusha do Zanzibar.
Po kilku minutach wzywają nas do pierwszej grupy i idziemy wzdłuż toru, aż dojeżdżamy do samolotu.
Tam usiedliśmy i na początku wszyscy lękamy, po raz pierwszy jedziemy samolotem, ale po 5 minutach jesteśmy już w domu.


Lot z Arushy do Zanzibaru

Korzystam z okazji, by napisać pocztówki i poczytać przez chwilę, a zwłaszcza spojrzeć na spektakularny krajobraz z powietrza.


Lot Arusha do Zanzibaru

Nagle zaczynamy widzieć atole piasku na środku morza, zbliżamy się Zanzibar


Lot Arusha do Zanzibaru

Lot Arusha do Zanzibaru

Zaczęło padać i wysiedliśmy z samolotu z drobnym deszczem, który maskuje wilgoć i ciepło, które robi trochę.
Idziemy bezpośrednio, aby odebrać bagaż i wymienić pieniądze w jednej z agencji w Lotnisko Zanzibar.
Jesteśmy pod wrażeniem, ponieważ wśród agencji starają się usunąć klientów, ulepszając oferty wymiany.
Po odebraniu naszych toreb wychodzimy na zewnątrz, gdzie czeka na nas mini autobus, który zabierze nas do naszego następnego hotelu na 3 noce, do Karamba, na plaży w Kizimkazi.
Czekamy na następny samolot, do którego przyjeżdża 5 pozostałych członków grupy i zaczynamy zauważać (i w jaki sposób), że upał staje się nie do zniesienia.
Gdy wszyscy jesteśmy zakwaterowani w minibusie, ruszamy w drogę i docieramy do około godziny hotel w Zanzibarze.
Starałem się na wszelki wypadek obudzić, zobaczyć krajobraz, ale wytrzymuję tylko przez chwilę. Zasypiam bez lekarstwa, dopóki nie wejdziemy do wioski Kizimkazi.
Jestem zaskoczony widokiem roślinności i miasta. Może oczekiwałem od tego miejsca czegoś mniej, a oglądanie go z „tak dobrą rolką” sprawia ogromną satysfakcję.
Po przybyciu do hotelu przyjmuje nas właścicielka, dziewczyna z Sabadell, która poślubiła Senegalu i jechałahotel w Zanzibarze, Karamba Resort.
Tam widzimy, że rodzaj hotelu jest imponujący. To nic szczególnego, ale widoki są oszałamiające i wszystko koncentruje się na relaksie.
Jest tam fotel, plan relaksu, plac zabaw i bar, jadalnia ...
Jest to obszar, który widzimy w tej chwili, ponieważ mamy przygotowane jedzenie (przewodnik powiedział mu, aby przygotował je, kiedy przyjechaliśmy) i zdecydowaliśmy, że pierwszą rzeczą jest jedzenie, a następnie dostaniemy pokoje.
Stawiamy połączony talerz ryb z ziemniakami i sałatką, które brzmią w naszych żołądkach, że od rana nie mamy energii.
Ostrzegają nas już, że obiady będą bardziej obfite niż inne posiłki (w tym śniadanie i kolacja).
Jest czwarta po południu, kiedy kończymy jeść i zaczynamy rozdawać pokoje. Są 3 rodzaje i dadzą klucze do loterii.
Mamy szczęście wybrać ten, który jest dla nas najlepszy: prysznic na zewnątrz.


Nasz hotel w Kizimkazi na Zanzibarze

Usiedliśmy i odpoczęliśmy przez chwilę, ciesząc się spektakularnym otoczeniem.
A przede wszystkim cieszymy się z prysznica na zewnątrz, widząc przed sobą palmy. O co jeszcze możemy prosić?
Kiedy zaczyna się ściemniać, wychodzimy na zewnątrz i korzystamy z okazji, aby położyć się w hamakach i podziwiać wyjątkowy spektakl, który oferuje nam natura.


Nasz hotel w Kizimkazi na Zanzibarze

Niektóre grupy korzystają z basenu lub kąpią się w morzu, korzystając z przypływu Zanzibar.


Nasz hotel w Kizimkazi na Zanzibarze

Hotel znajduje się u podnóża plaży, a widoki są spektakularne.


Ciesząc się zachodem słońca w naszym hotelu w Kizimkazi na Zanzibarze

W tej części Tanzania zmiana pływów jest bardzo zauważalna, a kiedy spada, musisz przejść kilometr, aby dostać się do wody. To niesamowity krajobraz, który zostaje.


Wyspa Zanzibar w Tanzanii

Dziś, jedząc później, przygotowaliśmy obiad o 9.30 w nocy, nieco później niż zwykle.
W tym czasie jesteśmy już głodni, więc jesteśmy niecierpliwi i nie jesteśmy głodni ani rozczarowani. Jedzenie jest bardzo obfite i wysokiej jakości.
Jest w tym jasne podróżować przez Kenię i Tanzanię Jemy bardzo dobrze i nie stracimy kilograma.
Po obiedzie idziemy do baru, wypijamy drinka, a właściciel opowie nam o zorganizowanych wycieczkach.
Korzystamy również z okazji, aby połączyć się z Internetem, który jest pierwszym dniem, w którym mamy połączenie przez całą podróż i chcemy zaktualizować niektóre rzeczy.
Tutaj w Zanzibar Nie mamy już przewodnika i możemy robić, co chcemy. Dla nas, którzy są przyzwyczajeni do podróżowania za darmo, daje nam to trochę „wytchnienia”, dzięki czemu możemy poruszać się samodzielnie i być bardziej „wolni” w tej części podróży.
Roger i ja zdecydowaliśmy, że następnego dnia wynajmiemy taksówkę na kilka godzin, aby zwiedzić plaże, które są dalej na północ od wyspy.
Naszym pomysłem jest spędzić około 6 godzin i zjeść w restauracji, którą polecamy. Rozmawiamy więc z Gemmą, która mówi nam, że zostanie zatrudniona bezpośrednio przez taksówkę i że naliczy nam 40 USD. Prawda jest taka, że ​​nie jest tanie, ale na tym etapie podróży wolimy nie obchodzić się z okazjami i akceptować cenę.
Poleca odwiedzić plaże i kilka restauracji, w których można dobrze zjeść.
Reszta grupy wynajmuje wycieczkę do pobliskiego atolu, który z pewnością będzie spektakularny, ale wolimy trochę odpocząć i pojechać w te dni za darmo.
Więc z już zorganizowanym jutrem wracamy do naszego pokoju w Karamba Resort, ale nie przed rytuałem, który będziemy śledzić każdego dnia, kiedy tu jesteśmy.
Chodzimy do hamaków i dobrze się bawimy, patrząc w niebo i komentując dzień ...


W naszym hotelu w Kizimkazi na Zanzibarze

Najbardziej relaksująca pora dnia, zanim odpoczniemy.

12 dzień
PLAŻE ZANZIBAR

Pin
Send
Share
Send