Dzień 14: TRANSFER DO MIASTA KAMIENI
Piątek, 12 listopada 2010 r
Dziś Roger musi wstać wcześnie, o szóstej rano rozlega się alarm, a o szóstej i kilka minut udaje się z grupą do wypłynięcia na delfin. Korzystam z okazji, aby przejść przez chwilę, wziąć prysznic i spakować dla niego torby przejazd do Stone Town, stolicy Zanzibaru.
Około godziny 8 zjem śniadanie z resztą grupy i widząc, że delfiny nie docierają, zaczynamy się trochę martwić.
W końcu pojawiają się o 10 rano z twarzą kilku przyjaciół: nie widzieli żadnych delfinów. I spójrz, powiedzieli, że w 99% wypadów widzieli delfiny i mogli z nimi pływać.
Zanzibar w Tanzanii
Na dodatek było bardzo złe morze i mieli nieprzyjemny żołądek. Roger nawet nie je śniadania, od jakiegoś czasu leży na jednym z krzeseł i wydaje się, że jest trochę lepszy.
Poranek spędzamy między śmiechem a spacerami po terenie Karamba Resort w Zanzibar czeka na czas na przeprowadzkę do Stone Town.
Zanzibar w Tanzanii
Dzisiaj jemy trochę wcześniej, o godzinie 12.30, aby czas nie nadszedł.
Nasz hotel na Zanzibarze
Prawda jest taka, że ranek mija i kiedy zdajemy sobie sprawę, czas zjeść i spakować wszystkie torby.
Nasz pokój w Kizimkazi. Zanzibar
O trzeciej po południu przychodzą nas poszukać przeprowadzka do Stone Town.
Zanzibar w Tanzanii
Usiedliśmy w minibusie i za około godzinę dotarliśmy do hotel w Stone Town, Mtoni Marine Resort.
Dają nam pokoje i musimy uznać, że są najbardziej „luksusowe” z podróży, ale nie rekompensuje to sytuacją, widokami, otoczeniem, które mieliśmy w innych.
Nasz pokój w hotelu Stone Town na Zanzibarze
Pozostałą część popołudnia, którą opuściliśmy, korzystamy z okazji, aby pójść na basen i do baru na drinka, który wydaje się być bardziej w takim miejscu.
Zjedliśmy obiad o 21 wieczorem przy stolikach na plaży ze świecami. Prawda jest taka, że atmosfera w hotelu Stone Town jest bardzo piękna i relaksująca, ale wciąż jest zbyt turystyczna.
Po obiedzie i posłuchaniu muzyki na żywo odpoczniemy. Ostatni raz rozmawialiśmy ze sobą na małej werandzie, którą mamy przed pokojami.
Nasz ostatni dzień w Zanzibarnadchodzi. Jutro mamy cały dzień na spotkanie z Stone Town i skorzystamy z okazji, aby zrobić zakupy. Chociaż nosimy plecak trochę obciążony rzeźbami z drewna, które kupujemy w Kizimkazi, zawsze możemy zrobić trochę więcej dziury.
KAMIENNE MIASTO