WYCIECZKA DROGOWA NA WSCHODNIM WYBRZEŻU AUSTRALII. ETAP 2: OD SYDNEY DO BRISBANE

Pin
Send
Share
Send

The Drugi etap naszej podróży wzdłuż wschodniego wybrzeża Australii zabrał nas z Sydney do Brisbane. Dwa stany, wiele plaż, ogromne miasta i hipisowskie miasteczka, surferzy, delfiny i koale. Zachody słońca z walkami kangurów, wesele między palmami, imponujące wydmy, klify, na których wznoszą się piękne latarnie morskie, banany i gigantyczne krewetki, plaga nietoperzy i wiele innych niespodzianek. Wszystko to przyniosła nam ta podróż i to, co pozostało nam żyć!

W tej chwili są to główne dane:

Informacje o etapie

Punkt początkowy: Blue Mountains (Sydney)

Punkt końcowy: Brisbane

Łączny km: 1136 km

Dni: 4 dni

  • Dzień 7: Góry Błękitne - Kew (411 km)
  • Dzień 8: Kew - Arrawarra (286 km)
  • Dzień 9: Arrawarra - Byron Bay (249 km)
  • Dzień 10: Byron Bay - Brisbane (190 km)

7 dzieńGóry Błękitne - Kew


Po wizycie w dniu Gór Błękitnych przejechaliśmy kilka kilometrów do strefy serwisowej North Rest Rest Stop, gdzie spędzamy noc. I powiedzmy, że nie była to najlepsza noc ze wszystkich. Jest to miejsce, w którym wiele ciężarówek zatrzymuje się w nocy, więc hałas i trajín są stałe. Nie śpi dobrze, choć gorące prysznice i Mcnuggets grają na jego korzyść. Nawiasem mówiąc, jeśli tu zostaniesz, postaraj się zaparkować jak najdalej od parkingu dla ciężarówek (to znaczy przejdź na drugą stronę kawiarni F3).

W każdym razie, o 6:30 już nie spaliśmy, a po drodze o 8. Dzień okazał się trudniejszy niż się spodziewaliśmy i w sumie mieliśmy 10 godzin jazdy furgonetką, aby przejechać ponad 400 km. Byłby dzień widokowy, mówimy ci ...

Pierwszym godnym uwagi miastem, przez które przeszliśmy, było Newcastleprawie nic! Jest siódmym najbardziej zaludnionym miastem w Australii, z prawie pół milionem mieszkańców. Poczucie wielkiego miasta właśnie wkroczyło w peryferyjne dzielnice. W jednym z nich rozpoczynamy naszą listę punktów widzenia: chodzi o Punkt widokowy Hicksom Street(lub bezpośrednio nazywany Lookout w wikicamps) i ma piękne widoki na ukryta część miejskiej plaży, do którego schodzą tylko samotnicy lub najmłodsi. Dostęp do niego musi być umiarkowanie skomplikowany, a ludzie zwykle chodzą na główną plażę.

Uświadomiliśmy to sobie, gdy tylko zaczęliśmy schodzić, już po drugiej stronie wzgórza, gdzie Newcastle było jednoznaczne: ogromny Merewether Beach flanki na zachodnim brzegu, a potem rząd samochodów, pełne parkingi i bałagan, dużo kłopotów. Bardzo kontrastuje z 4 kotami, które widzieliśmy z góry na poprzedniej plaży.

Była niedziela późnego lata i zakładamy, że ludzie korzystają z ostatnich dni wakacji. Mieliśmy też wrażenie, że ten zgiełk, coraz bardziej, musi być obecny przez cały rok. Chcieliśmy zapytać, ale czekał na nas inny punkt widzenia ...

Najlepszy dzień! Chodzi o to Walk Walk, podwyższony wybieg zbudowany w 2015 roku na cześć żołnierzy poległych w pierwszej wojnie światowej. Aby się tam dostać, musisz wspiąć się na dość nużącą rampę dla pieszych na szczyt wzgórza, który chroni całe miasto, tam są wspaniałe widoki. Spacer nie jest długi i jest uważany za jeden z najbardziej spektakularnych w tej części Australii.

Wracamy z powrotem na Pacific Highway, aby kontynuować drogę do Zatoka Nelson. To miasto wygląda jak miejsce na wakacje w stanie NSW w stanie środkowym! A przynajmniej zgodzili się spędzić dzień właśnie tego dnia. Było zatłoczone, tak zatłoczone, że nie mogliśmy znaleźć parkingu w pobliżu trzeciego punktu widokowego dnia: Punkt obserwacyjny w Fort Tomaree. Dotarliśmy do podnóża wzgórza, na którym się znajduje, ale tym razem dostęp został zamknięty (podobno jest to część Parku Narodowego i przynajmniej dziś nie przepuścili nikogo). Plan B polegał na zaparkowaniu na dole i wejściu na nogę, ale, jak powiedziano, nie było ani jednej dziury, żeby wyjść z furgonetki. Dobra wymówka, żeby nie dać nam ciepła. Ale naprawdę trochę się zirytowaliśmy, wyglądało to bardzo dobrze!

Odwiedziliśmy ten cały półwysep prawie nie wysiadając z furgonetki, minęliśmy plażę Zatoka Shoal słynie z tego, że jest miejscem, z którego można zobaczyć delfiny, według Port Steven, dla Corlette i dla Zatoka Salamandra i mieliśmy tylko jedną frazę w głowie ... „Jak żyją bogaci!”

Objazd, aby zobaczyć ten cały teren, był poważny i być może moglibyśmy go uratować, ale spójrz, sprawy potoczyły się w ten sposób. Kilka godzin później i kilka kilometrów dalej licznika kilometrów jesteśmy z powrotem na Pacific Highway, ale niedaleko nie opuścilibyśmy jej ponownie. Objazd jest w kierunku Napęd turystyczny 8 i tam spotkaliśmy bardzo osobliwe miejsce.

Tym razem nie jest to punkt widokowy, ani budynek, ani plaża, ani góra ... to kościół. Ale jeśli powiedziałeś, że to nie był budynek! I to prawda ... to kościół bez dachu i ścian, bez krzyży i chrzcielnicy. W rzeczywistości jedyne, co masz, to banki, aby goście czuli się.

To szczególne miejsce nazywa się Zielona katedra i jest to pokój (jak to nazwać) pośrodku lasu długich palm i z pięknym widokiem na jezioro, wybrane przez niektóre pary na uroczystości weselne. Przygotowujemy się do jednego, choć uważaj, możesz znaleźć pogrzeb, który oni również odprawiają.

Czwarty punkt widzenia to Punkt obserwacyjny głowy Bennetta i jest w Forster. Jeśli w Newcastle lub Nelson Bay myślałeś, że widziałeś zieloną wodę oceaniczną, tutaj nie będziesz miał żadnych wątpliwości. Ze szczytu tego urwiska nie tylko rozróżnisz kolor Pacyfiku, ale nie będzie dziwne widzieć, że kilka rekinów czeka na twój upadek ... Jeśli gdzieś musi być, z pewnością wygląda to tak.

Stąd sedero o długości około 400 metrów, które przecina mały las (pełen zabójczych komarów) na plażę miasta. Zabawne jest to, że osiągniesz szczyt ogromna wydma, że będziesz musiał zejść jak dziecko, z długimi krokami i uśmiechem na twarzy, aby dostać się do wody. Nie widzieliśmy tu zbyt wielu ludzi poza garstką surferów.

Być może inne bardziej interesujące plaże mogą być Plaża Blueys, Plaża Boomerang i Elizabeth Beach, ale spóźniliśmy się i musieliśmy odwiedzić nasz piąty i ostatni punkt widzenia. To jest w mieście Taree i nazywa się Punkt widokowy Apex. Widoki na rzekę i okolicę o zachodzie słońca są po prostu spektakularne.

Zostało nam tylko kilka kilometrów Kewgdzie spędzamy noc obok Centrum dla zwiedzających, w strefie spoczynku. My, kolejna furgonetka i Australijczyk tych, którzy mogliby doskonale zagrać w filmie turystycznego zabójcy.

8 dzieńKew - Arrawarra


Nie mieliśmy czasu do stracenia, więc ruszyliśmy w kierunku miasta Port Macquairie. Tam po raz pierwszy odwiedziliśmy Latarnia morska Tacking Point, latarnia morska trochę urocza, ale umieszczona w miejscu tych, którzy usuwają czkawkę. Chociaż najważniejszym powodem, aby dotrzeć do tego miasta, byłSzpital Koala, prawdziwe centrum odzyskiwania koali z problemami: niektórzy są ślepi, inni ponieśli wypadki, inni są chorzy ... Są pod doskonałą opieką i brany jest pod uwagę wpływ odwiedzających. Możesz przeczytać historię każdego z nich, postęp centrum i uzdrowienie wielu koali. Wizyta jest bezpłatna, ale zdecydowanie zaleca się, aby przekazać im darowiznę lub kupić pamiątki ze swojego sklepu, aby pomóc im kontynuować ten piękny projekt.

Port Macquairie ma różne plaże i punkty widzenia. Przed wyjazdem zbliżamy się do tego w Park Lwów, ale rób zakupy w mieście, bo warto. Istnieje również wiele gigantycznych rzeźb koali rozrzuconych po ulicach.

Spojrzeliśmy na mapę, w kierunku północnym zaprezentowano nam dwie opcje: zjazd na Pacific Highway (opcja dla caguetas) i dalej wzdłuż drogi wybrzeża, na którą trzeba było wsiąść na prom (opcja dla poszukiwaczy przygód). Ponieważ jesteśmy prawdziwymi poszukiwaczami przygód, zdecydowaliśmy się na tę sekundę, pomysł polegał na tym, aby poprowadzić drogę, dopóki nie dotrzemy Punkt widokowy Crescent Headsi tam kierujemy się na główną drogę. 50 metrów trwamy na drodze, ponieważ jest to droga, prawdopodobnie najgorsza, jaką widzieliśmy w Australii! Staliśmy więc 5 minut, decydując, co robić, dopóki nie zatrzymał się 4 × 4 z przodu, a dzieci, które się w nim znajdowały, wprowadziły odrobinę zdrowia psychicznego. Nawet nie myśl o śledzeniu! Właśnie zgubiliśmy bryłę, którą nosimy na samochodzie! Musieliśmy więc zawrócić i ponownie popłynąć promem, aby 30 minut później być w tym samym miejscu (nie pozbyliśmy się faceta od faceta promu). Oczywiście przynajmniej pomogło nam to zobaczyć osiedla bogatych mieli jachty zaparkowane przy drzwiach ...

Nambucca Heads Jest to kolejne z tych średnich miast rozsianych po całym wschodnim wybrzeżu Australii, szczególnie w tej części. Dzień zaczął się wkrótce i mieliśmy kilka wolnych godzin, a jaki lepszy sposób spędzić na leżeniu na plaży na plaży, prawda? Jest to plan, który zwykle nie zawodzi i którego już chcieliśmy ... Naszym rogiem była plażaShelly beachJedliśmy tam, drzemaliśmy, czytaliśmy i cieszyliśmy się!

Miasto nie jest całkiem interesujące, choć ma kilka bardzo fajnych punktów widokowych. Przechodzimy przez Uwaga kapitana Cooka na samej plaży i przy Punkt obrotowy, który oferuje zupełnie inny widok na zatokę.

Lety wpadł do głowy, by przejść przez jedno z tych dziwacznych miejsc, które ten kraj zwykle oferuje, jednego z tych, które zaliczają się do kategorii „Wielkiego” lub „Olbrzyma”… W tym przypadku jest to Duży banan! W rzeczywistości jest to park rozrywki, ale zostaliśmy sami przy wejściu, że to, co przyciąga naszą uwagę, to jego ikona!

Wielka niespodzianka dnia czekała. W ciągu tych dwóch miesięcy podróży po Australii widzieliśmy już kangury wszystkich rozmiarów i kolorów, ale w tym momencie, w którym żyjemy Rezerwat przyrody Moone Beach To było magiczne. Ostatnie promienie światła padały na ich lędźwie, matki powoli przenosiły swoje młode w torbach, inne spokojnie pasły się przed nami, a dwóch mężczyzn stawiało czoła kopnięciom. Zdecydowaliśmy, że kangury to nasze ulubione zwierzęta.

W Miejsce odpoczynku Arrawarra Skończyliśmy ten dzień w całkiem nowej strefie serwisowej z innymi samochodami dostawczymi. Pobieramy energię na resztę podróży, co nie jest małe!

9 dzieńArrawarra - Byron Bay


Przyzwyczajamy się, aby nie jeść śniadania w miejscu, w którym śpimy, ale szybko wkładać baterie i robić to już w drodze. Tym razem było w małym miasteczku, ale tam, jak w każdym zakątku Australii, jest mały park z łazienkami, grillem i stołami. To miało coś wyjątkowego, gdy tylko otworzyliśmy drzwi, zaczęliśmy słyszeć bardzo głośne dźwięki dochodzące z góry. Spoglądamy w górę, a przed nami zwisają gałęzie liściastego drzewa setki skandalicznych nietoperzy. Ale nie była to jedyna rzecz, która towarzyszyła nam podczas śniadania, ptak, który przez cały czas krążył w morzu morze długiego dzioba i ładnego dzioba (ibis). Och i duża jaszczurka. Aha, owłosiony pająk ...

Nie mamy wątpliwości, że jedziemy przez północną część Australii. Ponadto pogoda nagle się zmieniła, więcej ciepła i wilgotności oraz mniej chłodu w nocy. Krajobraz zmienił się z ciemnozielonego na jasnozielony i żółty. Nawet chmury przypominają nam te, które zawsze znajdujemy w Azji. Do tej pory nie widzieliśmy tak wielu palm, a pola trzciny cukrowej rozciągają się tak daleko, jak to oko. Musimy jednak pamiętać, że z Melbourne przejechaliśmy kilka tysięcy kilometrów.

A Yamba Przyjechaliśmy wcześnie i dobrze się bawiliśmy. Jest to miejsce z dużą tradycją surfingu, z kilkoma plażami, które, jak się wydaje, są świetne do surfowania i ze zdziwieniem: delfiny! Delfiny bawiące się na falach z deskami surfingowymi. Widzieliśmy ich z małego wzgórza, na którym Latarnia Morska

Kolejne miejsce, w którym można zobaczyć figlarne delfiny Ballina. I zgadnij ... jest też latarnia morska! I kilka bardzo fajnych punktów widzenia ... Jeśli wszystkie te wioski są bardzo podobne. A dlaczego nie zgadniesz? Tak, kolejny gigantyczny frikada: Duża krewetka! Ma szmatkę ...

Kierujemy się do Byron Bay, prawdopodobnie najbardziej ukochanego miasta dla Australijczyków (i obcokrajowców) i słynącego z hipisowskiego i alternatywnego otoczenia. Spędziliśmy tutaj dwa dni i nie, nie widzieliśmy Elsy Pataky.

10 dzieńByron Bay - Brisbane


Ten dzień był bardzo wyjątkowy. Spotkaliśmy się ponownie z Felipe, przyjacielem tych, którzy podróżują i zostają na zawsze. Razem z nim kilkakrotnie poznaliśmy Asię, a następna będzie w Brisbane! Nie mieliśmy czasu do stracenia, a po dwóch bardzo zabawnych dniach w Byron Bay, wyjechaliśmy szybko ostatniego dnia tego etapu na wschodnim wybrzeżu Australii samochodem.

Przez cały dzień zrobiliśmy tylko jeden przystanek: Coolangatta. Używamy tego miejsca do kontemplowania w oddali profilu wielkiego miastaGold Coast, które, nawiasem mówiąc, nie mieliśmy ochoty jechać. Postanowiliśmy więc sfotografować kilka wieżowców z daleka. Nawiasem mówiąc, w tym mieście jest granica między stanami Nowej Południowej Walii i Queensland. Nowy stan, który nas wita i często był!

Aby wzmocnić nasz zamiar, aby go nie odwiedzać, odkrywamy, że obecnie obchodzą tutaj Igrzyska Wspólnoty Narodów. Żeby porwać wiatry Gold Coast, że trochę później Felipe czeka na nas w swoim super jacuzzi! Kończymy ten etap w Brisbane, stolica stanu Queensland, który stałby się jednym z naszych ulubionych.


Nasze rekomendacje

Loty Tanie do Australii: //bit.ly/2GMJaj1

Zakwaterowanie Tanie w Australii: //booki.ng/2GbmriU

Zostań zAirbnb i weź25 € zniżki: //www.mochileandoporelmundo.com/ir/airbnb

Działania oraz wycieczki po Australii: //bit.ly/2wIgK5o

Wynajmij samochód z najlepszymi rabatami: //bit.ly/2xGxOrc

Porównaj ceny w wynajem furgonetek: //bit.ly/2IFbMeB

Ubezpieczenie podróżne IATI z5% zniżki: //bit.ly/29OSvKt

Pin
Send
Share
Send