Podróż do San Marino i Rimini pociągiem z Bolonii

Pin
Send
Share
Send

Dzień 2: BOLOGNA - RIMINI - SAN MARINO - RIMINI - BOLOGNA

Piątek, 12 października 2012 r

Dzisiaj obudziliśmy się nieco później niż zwykle na wakacjach, ale to wyjątkowy dzień, w którym spotkamy San Marino i Rimini z Bolonii.
Podróż pociągiem z Bolonii do Rimini i odjeżdża o godz. 9.28 rano, więc daliśmy sobie luksus wstania o 7.30 rano.
Po śniadaniu w Hotel Nuovo Porto, bardzo dobrze, a przy okazji nieco ponad 30 minut, aby dotrzeć do Dworzec Centralny w Bolonii, chociaż jest niecałe 5 minut spacerem, ruszyliśmy.
Myśleliśmy, że stacja będzie większa i bardziej niechlujna, ponieważ przeczytaliśmy, że jest to jeden z punktów połączenia Włochy, ale przy wejściu znajdują się panele informacyjne, które pomagają w numerowaniu pociągów, peronach ... Więc było to o wiele łatwiejsze niż się spodziewaliśmy.
Myśleliśmy, że to będzie jak nasz pociąg Khajuraho-Varanasi kilka miesięcy temu.
Przed pójściem na peron zatrzymaliśmy się w kiosku, aby kupić kilka pocztówek, aby skorzystać z czasu na pociąg, aby je napisać i skorzystaliśmy z okazji, aby zaopatrzyć się w kilka butelek wody.


Podróż do pociąg z Bolonii do Rimini Robimy to w niecałą godzinę i jak widzimy, zaczyna się ciemnieć i mocniej padać, więc w ostatniej chwili postanawiamy, że najlepiej najpierw udać się do San Marino, mając nadzieję, że nie będzie tak dużo deszczu, a potem wrócimy do odwiedzenia w kilka godzin Rimini.
I tak to robimy. Tuż przed stacją, po lewej stronie znajduje się Biuro Turystyki, gdzie mówią nam to z przodu, a w tym czasie autobus z Rimini do San Marino a jeśli tego nie weźmiemy, będziemy musieli czekać półtorej godziny !!
Więc ... stopy, więc cię kocham !!!
Po zapłaceniu 9 euro za osobę za bilet w obie strony, można je kupić w tym samym biurze lub gdzie za autobus, który ma zamontowaną małą paraditę, aby je sprzedać, zapewniliśmy sobie dobry wyścig, przejeżdżając przez ulicę z przodu Aby dostać się do autobusu.
Podróż trwa 45 minut, ale trwa nieco ponad godzinę, ponieważ jak tylko dotrzemy do rejonu San Marino, znajdziemy to, czego nigdy nie wyobrażaliśmy sobie.
Za każdym razem, gdy autobus łapie zakręt i wznosimy się, widzimy, że mgła gęstnieje.
W oknach mamy naklejki z reklamami, które odejmują nam dużą widoczność, ale intuicyjnie, że też pada deszcz 🙁
Kiedy wysiadamy, nie możemy uwierzyć w to, co widzimy, nie widać go więcej niż 2 metry dalej. Mgła pokrywa wszystko.
Nie chcemy już o tym myśleć, więc wyjmujemy parasole i nawet nie szukamy windy, która, jak mówią, jest tuż obok przystanku autobusowego, idziemy po schodach przed domem.
Kiedy wychodzimy na ulicę po wejściu na kilka zadaszonych schodów, choć nic nie widać, intuicyjnie musimy iść w prawo i po kilku metrach znajdujemy Bramę San Francisco, najsłynniejszy dostęp do średniowiecznego miasta w Ten, który znaleźliśmy.
W tej chwili nie usunęliśmy kamer, czekając, aż mgła opadnie, a to pozostaje anegdota opowiadająca o tej podróży.
Ale kiedy przejdziemy przez drzwi, nadal wygląda mniej! San Marino Wygląda jak miasto duchów.


San Marino wśród cieni. San Marino i Rimini z Bolonii

Myślę, że wszyscy turyści, w których jesteśmy dzisiaj San Marino Mamy tę samą twarz niedowierzania.
Zdecydowaliśmy, że gdy pogoda będzie taka, zaczniemy od spokojnego przejścia przez wszystko, bez przestrzegania planu, który przywieźliśmy z domu.
Zaczęliśmy podróżować po mieście bez ustalonego kierunku, że chociaż chcielibyśmy mieć trudności, będziemy go mieć, ponieważ nie widać nawet karteli z nazwami ulic!


Pozowanie do nagrania, że ​​byliśmy !!San Marino i Rimini z Bolonii

Nadal pada deszcz ... Republika San Marino

Chociaż ten dzień nie jest czymś, co lubimy, musimy powiedzieć, że próba uzyskania pozytywnej strony, szukania czegoś, jest taka, że ​​naprawdę podoba nam się środowisko, które powstaje wokół mgły i mżawki oraz zdjęcia, które jak wyglądają ...


Niektóre kolory między czernią a bielą w Republice San Marino

Samotny San Marino

Ulice San Marino Są pełne sklepów, prawie wszystkich różnych pamiątek, biżuterii, biżuterii i broni. Coś, co nas bardzo zaskakuje, i będziemy szukać jego znaczenia, kiedy wrócimy dziś wieczorem Bolonia i możemy się połączyć!


Namioty w cieniu.San Marino i Rimini z Bolonii

Czy przestanie padać?San Marino i Rimini z Bolonii

Szczegóły San Marino

Pomysł, aby samolotem podążać ustaloną trasą, coraz bardziej odrzucamy i postanowiliśmy, że przejdziemy ulicami z myślą o graniczeniu ze średniowiecznym miastem, a następnie przekroczeniu go w środku, przemierzaniu wewnętrznych ulic, które chociaż ich nie widzimy Zbyt dobrze, wyglądają uroczo.


Mapa San Marino

San Marino wśród cieni

Taras do schronienia we mgle.San Marino i Rimini z Bolonii

I tak spędzamy poranek bez poprawy pogody. Widzimy, że chodzenie do Wież i nic nie jest dobrym pomysłem, więc odrzucamy ten pomysł, myśląc, że pewnego dnia, gdy wrócimy na ten obszar, wrócimy, aby zobaczyć San Marino ze słońcem i aby zobaczyć krajobrazy, które do tej pory widzieliśmy na zdjęciach i które od dziś będą takie pozostały.
Jest trochę po 13, więc szukamy restauracji do jedzenia. Po kilku okrążeniach kończymy na jednym, w którym reklamują bezpłatne Wi-Fi i musisz zejść po schodach.
Zamówiliśmy pizzę i danie z makaronem oraz colę i wodę, a także 2 kawy za 24 euro.


Pizza w San Marino !! Musimy obciążać siły!

Makaron Z Krewetkami I Warzywami.San Marino i Rimini z Bolonii

Nieźle być San Marino, chociaż jedzenie było dość uczciwe. Złą rzeczą jest to, że kiedy poprosimy o Wi-Fi, po prostu mówią nam, że go nie mają, bez dalszych wyjaśnień.
Tych rzeczy nigdy nie zrozumiemy. Ale cóż ... co zamierzamy zrobić. Pomysł polegał na tym, by zostać tu na chwilę, żeby mieć czas na autobus o 14:30 San Marino do Rimini, ale zdążymy stąd przedtem ...
Myśleliśmy o powrocie do Rimini, mając nadzieję, że jest tam dobra pogoda i spędzić popołudnie w tej okolicy.
Kiedy wyjeżdżamy, pogoda nieco się poprawiła, nie pada już deszcz, chociaż wciąż jest mgła, nawet gęstsza niż wcześniej.
Ale tym razem wzięliśmy aparaty z większą odwagą, z myślą o zrobieniu co najmniej kilku zdjęć, aby zabrać pamięć.


Ulice San Marino wśród cieni

Bazylika San Marino wśród mgły

Jedna z ulic prowadzących do bazyliki

I tak znów kibicujemy, aby zwiedzić miasto, co nie jest tak, że widzimy teraz więcej, ale intuicyjnie znowu tak samo jak dziś rano, jest to miasto bardzo komercyjne, ale jednocześnie ma wyjątkowy charakter.


Szczegóły Republika San Marino

Jedna z wielu restauracji, które spotykamy po drodze

Kiedy widzimy, że do odjazdu autobusu pozostało dziesięć minut, podłączamy turbosprężarkę, aby ją złapać, ale kiedy jesteśmy mniej niż 2 minuty od przystanku autobusowego, pamiętamy, że zostawiliśmy parasole w restauracji !!!
Gdyby nie było takiej pogody, wyszlibyśmy bez nich, ale z groźbą deszczu każdy ryzykuje.
Wracamy na nogi, zdeterminowani, aby je podnieść i zrobić kolejne okrążenie do 15.45 następnego autobusu.
Oczywiste jest, że San Marino Nie chce, żebyśmy wyjechali ...


Piazza della Libertà, w tle siedziba rządu narodu

I znowu zaczynając brukowanymi ulicami. Ale tym razem odkryliśmy miejsce, w którym nie byliśmy wcześniej i wydaje się, że to bardzo ładny zakątek miasta.
Jest to park pełen rzeźb. Problem z mgłą polega na tym, że jest tak gęsta, że ​​nie pokazuje więcej niż kilku metrów, więc rzadko widzimy zestaw rzeczy, krajobrazów ... Widzimy tylko szczegół całości.


Jedno z naszych odkryć ... Republika San Marino

Czy mnie widzisz Republika San Marino

Po miłym spędzeniu czasu w tym obszarze wracamy na górę, aby zrobić więcej zdjęć.


Ulice Republiki San Marino

Wrócimy? Republika San Marino

Pomysł udania się w rejon Borgo Maggiore Z kolejką linową całkowicie ją odrzucamy i zostawiamy do następnej wizyty w tym mieście.
Zawsze musisz zostawić coś w toku, aby powrót był realizowany z większym pragnieniem ...


Obrazy z Republiki San Marino

Spędziliśmy więc ten czas, aż wróciliśmy na parking, żeby wziąć autobus z San Marino do Rimini.
Dotarcie zajmuje nam godzinę i trochę, a kiedy wyjeżdżamy, widzimy, że tutaj pogoda jest znacznie lepsza niż w San Marino.
Początkowy pomysł poświęcenia więcej czasu pierwszemu, być może był to błąd i powinniśmy tu przyjechać wcześniej ... Ale hej, już gotowe, więc cieszmy się tym, co mamy.
Teraz podchodzimy, bierzemy aparat, samolot i tam jedziemy po mieście Rimini.
Pierwszą rzeczą, którą robimy, jest udanie się na Rynek Centralny, do którego nie wchodzimy, ponieważ ponieważ jest to już czas, pozycje się zamykają i wolimy iść do centrum.
Pozwolimy, aby amfiteatr przeszedł, jeśli da nam to czas.
Stąd jedziemy do Via IV Novembre, gdzie znajduje się Świątynia Malatestian.


Calle IV Novembre w Rimini

Idziemy cicho, ponieważ mamy jeszcze kilka godzin na opuszczenie pociągu i chcemy iść cicho i cieszyć się.
Tutaj realizujemy średnie planowanie, które ustaliliśmy, aby zobaczyć niektóre z najciekawszych rzeczy w mieście.
Stąd docieramy do Piazza tre Martiri, aby spotkać Arch d 'Augusto.


Łuk Augusta w Rimini

Tutaj siedzimy przez chwilę, aby odpocząć i zastanawiając się, czy zjeść lody, czy nie, tym razem ruszyliśmy w kierunku Ponte de Tiberio, który znajduje się na przeciwległym końcu miejsca, w którym się teraz znajdujemy.
Centrum Rimini jest dość małe i jest pokryte w krótkim czasie, więc nie spieszymy się.


Rimini

Ponte de Tiberio

Gdy to zobaczysz, cofamy się i docieramy ponownie do Piazza tre Martiri.


Piazza tre Martiri

Nasz pociąg z powrotem do Bolonii odjeżdża o godz. 20,33, więc kiedy jest siódma i popołudnie, a widząc, że większość barów serwuje słynne aperitivi, postanowiliśmy wsiąść do jednego z nich i wziąć jeden.
Martini i colę plus wszystko, co na nie włożyli, za 8 euro. Nieźle wcale.


Mmm ... Apetitivi !! Rimini

Po drodze do stacji wyszliśmy z pełnym brzuchem.


Piazza tre Martiri. Rimini

Nasz pociąg odjeżdża 20 minut spóźnienia, ale nie obchodzi nas to zbytnio, ponieważ nie jesteśmy bardzo głodni 🙂
Po kolejnej godzinie podróży docieramy do naszej bazy, Bolonia. I jest dobra pogoda !!!
Mam nadzieję, że jutro!
Z czasem i po tym, co zjedliśmy, nie jesteśmy głodni, ale na wszelki wypadek, gdy widzimy McDonalsa tuż przed stacją, wybieramy kilka menu na wypadek, gdybyśmy później zgłodnieli hotel.
A o 23:00 wchodzimy przez drzwi naszego pokoju, gotowi położyć się i odpocząć do jutra.
To był długi dzień ... ale pełen niesamowitych rzeczy.

3 dzień
BOLOGNA

Pin
Send
Share
Send