Dzień 5: INNSBRUCK - CATARACTS KRIMML - HEILENGENBLUT - ROSS GROSSGLOKNER - OBERTRAUN
Niedziela, 27 czerwca 2010 r
Dzisiaj chcieliśmy wyjechać wcześnie, ale w końcu, między jedną a drugą rzeczą, dali nam 8 rano, kiedy wyjeżdżaliśmy z Best Western Hotel Engl, i pojechaliśmy wynajętym samochodem w Austrii w kierunku Krimml Falls i Grossglockner Road.
Przeszliśmy przez przełęcz Gerlos, gdzie naliczono 7,50 euro. Tutaj rozpoczęliśmy dzień „dodatkowych płatności”, oczywiście, jest to całkowicie warte zapłaty, ponieważ widoki są imponujące.
Zajęło nam to godzinę i zmierzyło się mniej więcej tak, a pierwszą rzeczą, która przykuwa naszą uwagę, jest liczba osób, które widzimy na parkingu i okolicach.
Zdecydowaliśmy, że pojedziemy tylko do miejsca, w którym „Krimml spada”, ponieważ idziemy w samą porę, a wykonanie całej trasy zajęłoby nam zbyt wiele czasu.
Musisz zapłacić 2 euro za osobę, az kas biletowych słychać hałas upadków. Super Gdy się zbliżamy, zaczynamy czuć, jak krople spadają na nas i nagle: oto one, Krimml Falls
Krimml Falls
Robimy zdjęcia od dawna, ale przy tamtejszej liczbie ludzi nie można odpocząć z krajobrazem i tego właśnie próbuję, podczas gdy Roger idzie do pierwszego punktu widzenia, ale nic, to niemożliwe, po prostu przybywają ludzie i więcej ludzi
Krimml Falls
Krimml Falls
Tak więc, jak tylko Roger upadnie, postanawiamy, że nadszedł czas, aby przejść do naszej drogi Lienz, który będzie naszym przystankiem do jedzenia.
Dojazd zajmuje półtorej godziny i idziemy bezpośrednio do włoskiej restauracji, żeby zjeść.
Naszym pomysłem było zwiedzanie miasta, ale widząc czas, postanowiliśmy udać się bezpośrednio do Droga Grossglockner, o której dziś najbardziej chcemy.
Austriackie krajobrazy
Spóźniamy się na przyjazd Heilengenblut (miasto, w którym zaczyna się droga) Około godziny i zaczynamy widzieć, co nas czeka….
Kręte drogi między zaśnieżonymi górami i dolinami, spektakularne.
Austriackie krajobrazy
Pisząc to, zdaję sobie sprawę, że nie można opisać słowami, trzeba to zobaczyć.
Grossglockner Road
Podróż drogą Grossglockner zajęła nam 4 godziny, zatrzymując się w każdym punkcie, który zaznaczyliśmy i są to wszystkie te, które są zaznaczone w broszurze, którą dali nam w kasie (zapłaciliśmy 28 euro).
Grossglockner Road
Kiedy byliśmy przed Grossglocknerzdecydowaliśmy, że zejdziemy kolejką na lodowiec.
Zadaliśmy sobie pytanie o czas ostatniej kolejki do momentu wyjęcia biletów (18 euro).
Więcej praktycznych informacji na temat przygotowania podróży do Austrii
- 10 podstawowych wskazówek dotyczących podróży do Austrii
- 10 niesamowitych miejsc do zobaczenia w Austrii
Zapytani powiedziano nam, że ostatni był o 4.30 po południu i jest o czwartej po południu, więc nie mamy dużo czasu.
Kolejną niespodzianką było to, że po zejściu na dół jest spektakularny bieg schodów.
Widząc to i wiedząc, że mieliśmy tylko pół godziny, aby zejść, zwiedzić lodowiec i wspiąć się ponownie, postanowiłem zostać w pierwszej ćwiartce i pozwolić Rogerowi zejść na dno.
Grossglockner Road
Podczas gdy Roger uzbroił się w odwagę i postanowił zrobić wszystko w ciągu 25 minut, już ma „zbrodnię”.
Korzystając z okazji, by rozkoszować się krajobrazem i robić niezliczone zdjęcia, dopóki nie zobaczyłem, jak pojawia się prawie z żołądkiem w ustach.
Prawda jest taka, że warto ją odwiedzić, ale z więcej czasu.
Po tej anegdocie zauważyliśmy, że byliśmy bardzo uczciwi w czasie, a dziś mamy hotel w Obertraun, więc zaczęliśmy robić część drogi, która była nieco szybsza, chociaż zostawiliśmy kilka punktów widokowych, aby zobaczyć .
Grossglockner Road
Powtarzam, że jest spektakularny, nic dziwnego, że mówią, że to jest najlepsza droga panoramiczna w Europie.
Grossglockner Road
W końcu wyszliśmy o siódmej i trochę, a nasz hotel, Apartment Hotel Seerose, zameldował się do 9 wieczorem, więc zaczęliśmy nieco przyspieszać marsz.
Jak to zwykle bywa, gdy się spieszymy, zawsze coś jest przeciwko nam: działa na autostradzie, nasz GPS stawia nas na drogach wtórnych, mylimy się przy wyjeździe z autostrady ...
Wszystko to i przystanek na szybką kolację i okazało się, że o 9.02 w nocy wchodziliśmy przez drzwi hotelu.
Właściciel już na nas czekał z twarzą kilku przyjaciół, co zmieniło się, gdy tylko nas zobaczył.
Mamy apartament czerwcowy z widokiem na jezioro (z widokiem na mały kawałek, bo przed nami inny hotel), ale za 90 euro nie możemy prosić o nic więcej w tej okolicy, gdzie hotele są szczególnie drogie.
Teraz musimy odpocząć i pamiętać o tym, co widzieliśmy dzisiaj, nie zapominając o wszystkim, co żyjemy podczas tej podróży do Austrii.
Prawdopodobnie nigdy nie zobaczymy takiego krajobrazu, jaki widzieliśmy dzisiaj.
OBERTRAUN - HALLSTATT - BAD ISCHL-ST. WOLFGANG - ST.GILGEN - GRAZ