Everest Base Camp w Tybecie

Pin
Send
Share
Send

Dzień 16: Shigatse - Klasztor Sakya - Everest Base Camp w Tybecie

Dzisiaj nadejdzie dzień Everest Base Camp, jedna z kwaśnych wiśni tej niesamowitej podróży do Tybetu, więc mamy przed sobą długi dzień jazdy samochodem, praktycznie 9 godzin do celu. Wczoraj, po najbardziej kompletnym dniu spędzonym w wielu najważniejszych miejscach do zobaczenia w Tybecie, spotkaliśmy się z Pasang wyjeżdżającym o 8 rano, po śniadaniu w hotelu Shigatse.

Po dobrym wczesnym poranku, aby spróbować przez chwilę pracować, ponieważ nie wiemy, czy w Everest Base Camp będziemy mieli połączenie i musimy zostawić pewne rzeczy gotowe, schodzimy do jadalni, gdzie jemy śniadanie ze spokojem i mamy kilka kaw, które my Dają energię, aby rozpocząć dzień z bardzo nielicznymi objawami choroby wysokościowej lub bez objawów, załadować plecaki do samochodu i udać się do klasztoru Sakya, który dzisiaj będzie naszym pierwszym przystankiem.
Podróż, podobnie jak wszystko, co odbyliśmy na tej trasie samochodem Tybetu, odbywa się w otoczeniu niesamowitych krajobrazów, które pozostawiają nam obrazy, których nigdy nie zapomnimy o niebie usianym chmurami, wyglądającym jak bawełna i kraina usiana małymi wioskami , wszystkie są pełne kolorów, z których lubimy patrzeć przez okno samochodu, podczas gdy rozmawiamy z Pasangiem, który nadal wyjaśnia i aktualizuje wszystko, co jeszcze musimy zobaczyć, a przede wszystkim bieżącą sytuację w Tybecie.

Wioski Tybetu

Dotarliśmy do klasztoru Sakya, położonego na wysokości 4200 metrów, kiedy jest 11:30 rano, z mieszanką uczuć. W tym momencie podróży wiemy, że już niedługo dotrzemy do Everest Base Camp, który jest wisienka na torcie a także miejsce, w którym zakończy się ta podróż i skąd rozpoczniemy powrót do Lhasy. Jest to jeden z powodów, dla których staramy się w pełni wykorzystać to doświadczenie, a także znaleźć się znacznie lepiej, niż się spodziewaliśmy, gdy się wspinamy, coś, co musimy powiedzieć, bardzo nas zachęca, ponieważ początkowo dzisiaj a jutro będziemy mieć do niego wystarczający szacunek, zarówno za to, co przeczytaliśmy, jak i za to, co nam powiedzieli, oraz fakt, że świadomość, że będziemy spać na prawie 5300 metrach wysokości, nie jest dla nas bzdurą, a tym bardziej dla nas, po raz pierwszy.

Klasztor Sakya

Jest 11:30 rano, kiedy zostawiamy samochód na parkingu i przygotowujemy się do rozpoczęcia wizyty w klasztorze Sakya, miejscu, którego początkowo nie zamierzaliśmy odwiedzać, ale które ostatecznie uwzględniliśmy w początkowej trasie, którą planowaliśmy podróżować do Tybetu, po dniu, w którym odwiedziliśmy Jezioro Namtso, musieliśmy porzucić pomysł wizyty w klasztorze Tshurpu, ponieważ mieliśmy duży korek na drodze i Pasang zaproponował nam tę wizytę. zrekompensować.

Po przeczytaniu i dowiedzeniu się nieco więcej o klasztorze Sakya, a przede wszystkim teraz, gdy stoimy przed nim, musimy powiedzieć, że uważamy, że dokonanie tej zmiany było sukcesem i że po raz kolejny pokazuje profesjonalizm Pasanga, ponieważ To kolejna wizyta, która naszym zdaniem jest niezbędna w Tybecie, szczególnie jeśli się tam wybierasz Everest Base Camp, ponieważ jest praktycznie na tej samej trasie.

Dzisiejsza trasa: Shigatse - klasztor Sakya - Everest Base Camp w Tybecie

Dzisiejsza trasa zabierze nas z Shigatse do Everest Base Camp, odwiedzając klasztor Sakya, jeden z najbardziej imponujących w Tybecie.

Klasztor Sakya, podobnie jak inne budynki znalezione w tym rejonie Tybetu, jest popielaty, co symbolizuje Rigsum Gonpo i pozostawia nam spektakularne widoki, a także różni się od wszystkiego, co widzieliśmy do tej pory.
Pomimo tego, że jest jednym z najbardziej niesamowitych klasztorów, jakie możemy zobaczyć w Tybecie, Klasztor Sakya, ze względu na swoje położenie, nieco z dala od wszystkiego, nie jest tak odwiedzany, jak można się spodziewać.
W momencie jego budowy myślano o obronie obszaru, dzięki czemu można doskonale zobaczyć kilka wież strażniczych, strategicznie rozmieszczonych w otaczających go ścianach. Po wejściu pierwszą rzeczą, która przykuwa naszą uwagę, jest duże patio, które znajdujemy, a następnie dostęp do sali konferencyjnej, jednej z największych, jakie do tej pory widzieliśmy, o wysokości 15 metrów, dzięki której można Dowiedz się o jego niesamowitych wymiarach.

Klasztor Sakya

W tej sali konferencyjnej najbardziej niezwykłe, oprócz wdychanej atmosfery, są kolumny podtrzymujące pomieszczenie, wszystkie wykonane bezpośrednio z tybetańskich pni drzew, przywiezionych z odległych miejsc, w których rośnie jeden z najbardziej wyjątkowych lasów Tybetu, który dziś praktycznie wyginął.


Kontynuujemy wizytę, wchodząc do kolejnej kaplicy otaczającej dziedziniec, gdzie znajduje się mandala z piaskiem i 10 srebrnych czortenów zawierających relikwie kilku mnichów Sakya.

Klasztor Sakya

Stamtąd kontynuujemy wizytę, wchodząc na górne piętra, gdzie możemy odwiedzić kilka otwartych kaplic, a następnie dotrzeć do ostatniego piętra, z którego mamy niesamowite widoki, nie tylko klasztoru Sakya, ale także okolicy, z której mamy wspaniałe widok praktycznie 360 ​​stopni.

Klasztor Sakya

Wieże strażnicze w klasztorze Sakya

Niesamowite widoki z klasztoru Sakya

Po tych niesamowitych widokach, które są ostatnim punktem kulminacyjnym i kiedy jest prawie 1:30, kończymy wizytę w klasztorze Sakya, miejscu, które przekroczyło nasze najśmielsze oczekiwania i które zdecydowanie polecamy, szczególnie jeśli wybierasz się do Everest Base Camp, ponieważ musisz tylko pokonać kilka kilometrów, aby się z tym zapoznać.

O tej porze mamy dwie opcje, zjemy tutaj lub nieco później, więc widząc, która jest godzina, postanowiliśmy udać się do jednej z restauracji przed klasztorem Sakya, gdzie jemy talerz smażonego makaronu z mięsem i Warzywa, jeden z ryżu, więcej wody i potrawy z Pasang i drzewa za 90RMB za osobę, cena ponad skorygowana, a także, wszystko świetnie.

Smażony makaron w klasztorze Samye

Jest 14:30, kiedy wracamy na tor, teraz Everest Base Camp w Tybeciezatracając się wśród marzycielskich krajobrazów, coraz bardziej dzikich, które przypominają nam tylko, jak małymi jesteśmy. Strumienie, które przełamują góry, pozostawiając niezwykle piękne blizny, które przypominają nam o tym, jak ważni jesteśmy i ile jeszcze pozostało nam nauczyć się z miejsca, w którym żyjemy.

Droga do Everest Base Camp

Jest tuż po trzeciej po południu, kiedy docieramy do pierwszego etapu tej podróży, 5200 metrów, gdzie robimy krótki postój, zaledwie kilka minut, aby podążać drogą i zrobić kolejny mały postój, aby rozciągnąć nogi na sygnał, w którym Wskazuje na początek Parku Narodowego Everest lub Qomolangma, jego nazwy w języku tybetańskim, która przypomina nam, jak blisko jesteśmy spełnienia kolejnego z naszych podróżnych marzeń.

Park Narodowy Everest

Podążamy ścieżką, aby przekazać dwie kontrolki, w których musimy przedstawić całą dokumentację wejścia do Everest Base Camp, po kilku kilometrach opuść Drogę Przyjaźni i dojdź do małej drogi, która za około 100 kilometrów sprawi, że staniemy się jednym z najbardziej niesamowitych miejsc na świecie. Jedno z miejsc, które skłoniły nas do tej podróży do Tybetu.

Droga, która zabierze nas do Everest Base Camp

Stąd krajobrazy stają się jeszcze bardziej niesamowite, pokazując nam tę rolę, być może bardziej dziki, a gdy idziemy do przodu i im wyższa wysokość, tym bardziej niesamowite wydają nam się krajobrazy i tym bardziej urocze są małe miasteczka, które znajdziemy.

Wioski w drodze do Everest Base Camp

Podnosząc się, Pasang mówi nam, że miesiące kwiecień i maj to najlepszy czas na ujrzenie Everestu wyraźnego i że chociaż dziś wydaje się pochmurno i od następnego kroku prawdopodobnie go nie zobaczymy, na pewno jutro od Everest Base Camp, zobaczymy to o świcie. A przynajmniej to, w co wierzy i czego zaczynamy marzyć, ponieważ nie chcemy sobie wyobrażać, że tam dotrzemy i nie będziemy mogli go zobaczyć dzisiaj ani jutro. Z drugiej strony mówią nam, że nie jest to rzadkie, ale wręcz przeciwnie, i że nie byłby to pierwszy lub ostatni raz, który towarzyszy podróżnikowi, który opuszcza się, nawet nie widząc szczytu najbardziej majestatycznej góry na świecie.
Mówi nam nawet, że miał ludzi w połowie sierpnia, kiedy to najgorszy moment, by zobaczyć Everest, pozostali przez tydzień w Base Camp, żeby to zobaczyć, nie zdobywając go, ponieważ w tym czasie przez większość czasu Jest całkowicie pokryte chmurami.
I dzięki tej rozmowie, krzywa za krzywą i metr za metrem, nagle osiągamy 5200 metrów i pojawiają się przed nami. Majestatyczny Niesamowite Więc bez więcej. Na horyzoncie w końcu mamy Everest.

Przed nami wreszcie Everest

Droga i zakręty do Everest Base Camp

Wychodzimy z samochodu prawie nie wierząc w to i nie biorąc pod uwagę, że znajdujemy się na wysokości ponad 5200 metrów, a nasze ciało nie działa jak niższa wysokość, przejeżdżamy przez ulicę z pełną prędkością, aby nie przegapić ani sekundy z naszych widoków.
Czas cieszyć się, czuć, a przede wszystkim podziękować za ten niesamowity prezent, który choć nie był do końca jasny, dał nam częściowe poglądy, że jesteśmy pewni, że nie zapomnimy o tym, że po raz pierwszy mieliśmy Everest .

Altitude vs. Everest

Everest

Po chwili przebywania tutaj, z wiatrem i zimnem, które przecinają nasze ręce i twarz, wracamy do samochodu, aby wrócić przez góry, teraz w dół i ze wspaniałymi widokami na Himalaje, Everest, otoczone małych miasteczek, które sprawiają, że jest to wyjątkowy i niezapomniany moment.

Droga do Everest Base Camp

Zajęło nam nie więcej niż godzinę, aby dotrzeć do tego, co będzie naszym dzisiejszym noclegiem, na wysokości 5200 metrów nad poziomem morza, w Rongbuk Monastery Guesthouse.

Rongbuk Monastery Guesthouse

Musimy powiedzieć, że przeczytaliśmy prawdziwe barbarzyństwo na temat tego zakwaterowania, ale nie potrzebujemy więcej niż minutę, aby zobaczyć, że jest to najlepsze miejsce na świecie: z okna, wybite, z naszego pokoju mamy niepowtarzalny widok na Everest, podobnie jak z salonu, w którym jesz obiad i śniadanie. O co jeszcze możemy prosić?

Zakwaterowanie w Everest Base Camp Tibet

Jak możesz sobie wyobrazić, nie ma wielu możliwości zakwaterowania w Everest Base Camp lub w okolicy.
- Rongbuk Monastery Guesthouse: To jest opcja, którą wybraliśmy. Ze współdzielonymi pokojami, dwu- lub trzyosobowymi, jest otwarty przez cały rok. Ma podstawowe usługi, a łazienka jest wspólna (bez pryszniców) łaźnia turecka. Nie oczekuj zbyt dużej higieny w pokojach ani w łazience.
- Everest Tent Guesthouse: działa tylko w miesiącach letnich, chociaż kiedy zaczyna się sezon wspinaczkowy (kwiecień), zwykle jest już otwarty.
- Zhufeng Hotel: Road to Everest Base Camp. Otwarte tylko w sezonie.

Rongbuk Monastery Guesthouse

W tej chwili Everest jest dość przykryty, więc Pasang zaleca, abyśmy zjedli obiad, odpoczęli jak najwięcej i poszli jutro w okolice najbliższej góry, która pozwala nam na pozwolenie, z którego możemy kontemplować Everest w całej jego krasie splendor
Jak mogłoby być inaczej, zwracamy na to uwagę, zostawiamy plecaki i butlę z tlenem w pokoju na wypadek, gdybyśmy tego potrzebowali i idziemy do salonu hotelowego, gdzie jest znacznie cieplej niż w pokoju, ponieważ jest tam piec, w którym zjedliśmy ryż z warzywami i wodą za 74RMB, co musimy powiedzieć, że jest bardzo dobre i bardziej, biorąc pod uwagę, że próbowaliśmy wysublimowane, ale pochmurne widoki Everest przed nami.

Kolacja z widokiem na Everest

Po stole, w którym nie możemy oderwać wzroku od okien, w upale pieca ogrzewanego jak odchodami, idziemy do pokoju, w którym po włączeniu koca elektrycznego, tak aby jeden z łóżka, jest więcej niż jasne, że nie będziemy spać oddzielnie, mówiąc, że okna są popękane i robi się dość zimno, a temperatura w pomieszczeniu jest mniejsza niż 2 stopnie… wykorzystując te minuty, aby cieszyć się niesamowitym zachód słońca nad Everestem z pensjonatu Rongbuk Monastery.

Zachód słońca nad Everestem z pensjonatu Rongbuk Monastery

Zachód słońca nad Everestem z pensjonatu Rongbuk Monastery

Jest kilka minut do 9 w nocy, kiedy wracamy do naszego pokoju, kładziemy na sobie 3 Nordyckich i oczywiście śpimy ubrani, kiedy zasypiamy jako dzieci, w głębokim śnie, wciąż z niedowierzaniem wiedząc, że jesteśmy na zboczach góry najwyżej na świecie i to z naszego okna Everest czuwa nad naszymi marzeniami.

Everest z Rongbuk Monastery Guesthouse

„Everest zawsze był magnesem dla szalonych ludzi, romantycznych irredentos, osób poszukujących reklamy lub osób o nieco wątpliwym poczuciu rzeczywistości”. Jon Krakauer

Pamiętaj, że każdy zagraniczny podróżnik, który chce podróżować do Tybetu, musi to zrobić za pośrednictwem agencji (NIEMOŻLIWE PODRÓŻY DO TYBETU ZA DARMO), dodając się do grupy lub prywatnie i mając przed wjazdem do Tybetu ustaloną trasę, że agencja się przedłoży i musi zostać zatwierdzona przez chińskie władze.
Aby uzyskać wizę i wszystkie zezwolenia, konieczne jest zatwierdzenie tej trasy przez władze. Nie można również modyfikować trasy w locie, o czym należy pamiętać, ponieważ zmusi Cię to do jasności co do tego, co chcesz odwiedzić od pierwszej chwili, ponieważ na tej podstawie agencja będzie zarządzać pozwoleniami.
W naszym przypadku podróżowaliśmy z The China Guide, który zarządzał wszystkimi pozwoleniami po wspólnym zaprojektowaniu spersonalizowanego planu podróży, z przewodnikiem w języku hiszpańskim, co sprawiło, że cieszymy się, ponieważ nigdy nie wyobrażaliśmy sobie tego magicznego miejsca.

Dzień 17: Wschód słońca w Everest - klasztor Rongbuk - Shigatse

Pin
Send
Share
Send